Kajetan Kurka
Stronnictwo Prawicy Narodowej
Dołączył: 27 Gru 2012
Posty: 277
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:03, 08 Sty 2013 Temat postu: KOTRREW: "Tertium non datur". Kurka tłumaczy. |
|
|
Wywiad ukazał się w najnowszym numerze tygodnika KONTRREW
„Tertium non datur”. Kurka tłumaczy.
Z prezesem Stronnictwa Prawicy Narodowej, przewodniczącym Bloku Obrony Tradycji, wieloletnim felietonistą „KONTRREWA” rozmawia Radosław Popiel.
Radosław Popiel: Witam Panie prezesie. Może postaramy się być na czasie i zaczniemy z grubej rury, został Pan sodomitą? <śmiech>
Kajetan Kurka: <śmiech> Całkowicie rozumiem skąd to pytanie. Uważam, że takie masowe coming outy zaraz po wyborach, jakich ostatnio jesteśmy świadkami, są żałosne. Wracając do pytania, nie oczywiście nie jestem gejem. Przecież ślubowałem przed Bogiem wierność swojej żonie! Jakim sukinsynem musiałbym być, by przyrzekać przed Najwyższym wierność kobiecie, kiedy bardziej podobałby mi się każdy sąsiad?
RP: To przejdźmy teraz do polityki. Ostatnio byliśmy świadkami kilku kompromitujących wpadek rządu. Premier, który pieniądze przeznaczone na KPRM przeznacza na prywatne wille, minister finansów dzielący się informacjami z osobami nieupoważnionymi, ściganie opozycji za nieistniejące afery. Co Pan o tym sądzi?
KK: Faktycznie. Rząd okazał się być złożony z ludzi całkowicie niekompetentnych, nieprzygotowanych do polityki, ani prowadzenia państwa. Dość charakterystyczna jest tu postać Mateusza Mikke, który na każdym kroku popisuje się swoją niewiedzą i, co smutne, brakiem szacunku dla prawa. Jego przestrzeganie traktuje jak „czepialstwo”, to dość normalne wśród liberałów i innych grup radykalnych. Całość koalicji wydaje się być zszokowana zadaniami, jakie ich czekają.
RP: Zszokowana? Może Pan wytłumaczyć?
KK: Tak, zszokowana. Ci ludzie żyli do tej pory w jakimś hermetycznym świecie idei, gdzie zawsze wiadomo było, cytując Lenina, „kto, kogo”. Całość ich działań była podporządkowana szukaniu i rozgramianiu wrogów „wolności”. Zachodzi tu ideowa jedność w koalicji, zarówno liberałowie i rewolucyjna lewica na sztandary bierze wolność. Problem tkwi w tym, że nie ma obiektywnej definicji wolności, każda, która dotąd powstała, podporządkowana była jakiejś opcji politycznej. Teraz, gdy dwie całkowicie sprzeczne wizje wolności spotkały się, ich piewcy całkowicie stracili umiejętność oceny rzeczywistości. Dotychczasowe schematy wyczerpały się, nie wiadomo, kogo atakować, z kim się bratać. Nie widać różnicy między dobrem, a złem. Stąd ich ataki na pomysł obozów pracy…
RP: … całkowicie nieuzasadnione?
KK: …bo zatracili możliwość odróżniania dobra i zła, wolności i niewoli. Wiedzą tylko, że „nasi” są dobrzy, a „katole’ są źli. Danie więźniom większych praw, kojarzy im się tylko z nazizmem, bo zgłasza to prawica. Nie mieliby najmniejszych skrupułów poprzeć ten projekt, gdyby zgłosiła go, np. SYRIZA. Innym objawem tego szoku jest wielkie zdziwienie lewicy, kiedy popieramy jakikolwiek ich projekt. „Jak to ci naziole nas popierają?! Muszą coś knuć!!” zdają się myśleć za każdym razem, gdy pochwalimy ich za dobry projekt. Z tego szoku moralnego, politycznego, bierze się kompletny paraliż.
RP: Koalicja, po raz pierwszy w demokratycznej Polsce, nie dopuściła opozycji do prezydium sejmu. W Polsce istniał dotąd zwyczaj wicemarszałka z każdej partii, ten sejm różni się pod względem wielości stronnictw, więc mogliśmy się spodziewać innego rozwiązania. Jednak, czy całkowite pozbawienie opozycji wpływu na prace sejmu, jest dopuszczalne w normalnym państwie?
KK: W normalnym demokratycznym państwie podobna sytuacja byłaby niemożliwa. Zazwyczaj opozycja traktowana jest, jako partner dla władzy w podejmowaniu najważniejszych decyzji, nasz rząd widzi w nas jedynie wroga. System demoliberalny domyka się, widzimy jego zbliżający się kres. Objawia się nie tylko w pozbawianiu opozycji naturalnych dotąd praw, ale również w procesach politycznych, jakie się szykują. Na przykład sprawa pana Okojskiego i rzekomych przelewów na konta NPK od O. Rydzyka jest mocno podejrzana. Plotki jakoby coś takiego miało zajść zostały jednoznacznie zdementowane przez obie strony, a jednak rząd postanowił ciągnąć sprawę. Będę się przyglądał sprawie, jednak nie wykluczam, że była to rządowa prowokacja, a przed komisją „wypłyną” spreparowane dowody. Poseł Okojski może się okazać polskim Chodorkowskim. (przy okazji pojawiło się wielce ciekawe zdanie Marszałka Geremka :” w demokratycznym państwie jakim jest Polska nie powinno być czegoś takiego, jak przekazywanie pieniędzy na partię” opozycja niech żebra, rząd zaoszczędzi na biurach i będzie miał pieniądze na kampanię). Nigdy nie ukrywałem, ze jestem monarchistą, i podobne działania władzy mnie nie dziwią, świadczą, co najwyżej o słabości współczesnego systemu. Chciałbym jednak uspokoić naszych czytelników, rząd nie wprowadzi dyktatury, jest na to zwyczajnie za słaby, wewnętrznie niespójny, bezideowy. Do końca roku narosną w nim wielkie napięcia, prawdopodobnie na półmetku kadencji będą przyspieszone wybory.
RP: Mówi Pan, że rząd jest słaby i niedługo upadnie. Czy BOT na chwilę obecną stanowi dla wyborców realną alternatywę?
KK: BOT to bardzo ciekawy projekt. O ile polska lewica stanowi wielki przerost formy nad treścią, lewicowcy przywiązani są tylko do swojej „estetyki”, i łatek (komunizmu, libertarianizmu…), to rodzima prawica ma problem odwrotny. Intelektualnie nasze środowisko kipi, wciąż pojawiają się nowe projekty i pomysły. Nasze wartości są uniwersalne i potrafimy znaleźć szeroką platformę dla współpracy. BOT jest próbą nadania polskiej prawicy kształtu, to szeroka koalicja partii prawicowych i centroprawicowych, przy zachowaniu autonomii wszystkich koalicjantów, dzięki czemu nikt nie traci w niej własnej tożsamości. BOT przygotowuje właśnie kompleksowy pakiet reform, który ogłosimy wraz z naszym „gabinetem cieni”. Musimy wykazać się profesjonalizmem i zawodowością, by odróżnić się od koalicji rządzącej i stać się realną opcją dla wyborców centrowych, zdegustowanych głupotą rządzących. W następnych wyborach nie będzie wielu opcji, partie BOT albo neokomuniści, tertium non datur.
RP: Może Pan zdradzić, kto będzie premierem w waszym gabinecie cieni?
KK: Wszystko niedługo zostanie ujawnione, nie chcę na razie zdradzać szczegółów.
RP: W takim razie dziękuję za rozmowę Panie prezesie,
KK: Również dziękuje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|