Janina Kozłowska
Unia Pracy
Dołączył: 27 Gru 2012
Posty: 272
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:26, 06 Sty 2013 Temat postu: [Newsweek] Wywiad z Janiną Kozłowską |
|
|
W tygodniku "Newsweek" ukazał się długo wyczekiwany wywiad z przewodniczącą Partii Lewicy - Janiną Kozłowską. Gazetę można nabyć w sklepikach, kioskach i supermarketach na terenie całego kraju oraz w internecie.
Newsweek: Żadnemu z bloków - prawicowemu, centrowemu, ani lewicowemu - nie udało się uzyskać w wyborach bezwzględnej większości. W wyniku tego koalicję musiały zawrzeć siły libertariańskie i socjalistyczne. Czy wasze programy da się pogodzić?
Janina Kozłowska: Jestem realistką i wiem, że Lewica dzięki tej koalicji zrealizuje tylko niewielką część swojego programu. Gdybyśmy jednak do rządu nie weszli, nawet ta "niewielka część" mogłaby nie wejść w życie.
Newsweek: Nie odpowiedziała pani na moje pytanie...
Janina Kozłowska: Proszę pana, oczywistym jest, że jeśli chodzi o pogląd na gospodarkę, różnimy się diametralnie, więc zawsze będziemy musieli szukać kompromisu. Natomiast w kwestiach światopoglądowo-obyczajowych mamy dokładnie takie same stanowisko - skupimy się na tych sprawach.
Newsweek: Chyba jednak nie, bo przewodniczący Geremek już podczas debaty nad udzieleniem rządowi wotum zaufania oznajmił, że nie zgodzi się na obowiązkowe zajęcia z edukacji seksualnej. Nie może mieć pani pewności, że tak samo nie postąpi ws. formalizacji związków homoseksualnych czy legalizacji aborcji.
Janina Kozłowska: Koalicja z SYRIZĄ będzie trudna - to prawda, jednakże ufam naszym partnerom i wierzę, że jeśli w kampanii prezentowali stanowisko liberalne światopoglądowo, to nie zrezygnują z niego teraz - po wejściu do rządu.
Newsweek: Chciałbym teraz porozmawiać o czymś innym niż polityka. Rzadko mówi pani o swoim życiu prywatnym, Polacy praktycznie nic o pani nie wiedzą...
Janina Kozłowska: Dobrze, możemy porozmawiać na ten temat. Nie mam przed społeczeństwem żadnych tajemnic.
Newsweek: Zacznijmy więc od początku - jakie było pani dzieciństwo?
Janina Kozłowska: Biedne, ale szczęśliwe. Myślę, że to wyrażenie właściwie charakteryzuje mój okres dorastania. Urodziłam się i mieszkałam w Toruniu. To tu chodziłam do przedszkola, szkoły...
Newsweek: Czym zajmowali się pani rodzice?
Janina Kozłowska: Mama była lekarzem pediatrą. Opowiadała, że od zawsze fascynowała ją medycyna. Mój ojciec przyjechał do Polski z Armeńskiej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej, by studiować tu architekturę. Poznali się więc na uniwersytecie.
Newsweek: Czyli jest pani pół-Ormianką?
Janina Kozłowska: Na to wygląda (śmiech). Często odwiedzam Armenię, w końcu to moja druga ojczyzna.
Newsweek: Mieszkała jednak pani przez wiele lat w Szwecji...
Janina Kozłowska: Z Polski wyjechałam w wieku 20 lat, zaraz po odsunięciu Gierka od władzy. Studia ekonomiczne skończyłam już w Szwecji. W Sztokholmie zaangażowałam się w działalność Vänsterpartiet.
Newsweek: Tak zaczęła się pani przygoda z polityką?
Janina Kozłowska: Tak, dokładnie. Od zawsze miałam wyraziste ekosocjalistyczno-feministyczne poglądy, jednak w Polsce nie mogłam ich realizować, nie pozwalała na to hegemonia konserwatywnej PZPR.
Newsweek: Czemu więc wróciła pani do Polski?
Janina Kozłowska: Wcześniej powiedziałam, że Armenia jest moją drugą ojczyzną. Pierwszą ojczyzną jest jednak Polska. Jako patriotka nie mogłam postąpić inaczej - społeczeństwo obaliło system narzucony mu po II wojnie światowej, chciało zmian. A ja zmiany jestem gotowa przeprowadzić.
Newsweek: Ale pani nie wróciła w 1989 roku, tylko kilka miesięcy temu!
Janina Kozłowska: Bo dopiero kilka miesięcy temu pojawiła się szansa na rewolucję na polskiej scenie politycznej. Dzięki mojej intuicji doskonale to przewidziałam i udało mi się - Polacy obdarzyli Partię Lewicy zaufaniem.
Newsweek: Jest jeszcze jedna kwestia, o którą nie mogę nie zapytać. Czy jest pani lesbijką?
Janina Kozłowska: Tak.
Newsweek: Ale ma pani córkę!
Janina Kozłowska: To prawda (śmiech).
Newsweek: Chyba czegoś nie rozumiem...
Janina Kozłowska: Moja córka urodziła się dzięki zapłodnieniu in vitro. Zabieg odbył się w klinice w Sztokholmie. A jeśli chodzi o moją orientację seksualną, to może rozwinę trochę ten wątek, bo czytelnikom zapewne nie wystarcza tak lakoniczna odpowiedź. O tym, że jestem lesbijką uświadomiłam sobie w wieku kilkunastu lat. Po wyjeździe do Szwecji spotykałam się z wieloma kobietami. Wcale nie chodziło o seks, a o możliwość porozmawiania z kimś podobnym do mnie.
Newsweek: Ma pani partnerkę?
Janina Kozłowska: Nie, nie mam. Ja nie lubię związków (śmiech).
Newsweek: Pani przewodnicząca, bardzo dziękuję za wywiad.
Janina Kozłowska: Ja również dziękuję, panie redaktorze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|